Może herbatki, panie Darcy? Z pewnością jest pan zmęczony po takiej podróży... ( "Duma i uprzedzenie" Jane Austen )


Czegoż ja się nie nasłuchałam o słynnej książce Jane Austen. A to, że to typowy romans dla egzaltowanych panien, a to, że to doskonałe ukazanie epoki wiktoriańskiej, a jeszcze kiedy indziej, że to znakomita przenośnia dotycząca ludzkich zachowań. A teraz, w parę dni po przeczytaniu osławionej "Dumy i uprzedzenia" skłaniam się po troszku do wszystkich tych trzech opinii...

Bo nie można odmówić Austen tego, że wykreowała wyjątkowo zgrabny, zabawny i leciutki romans, który sprawi, że niemal każda czytelniczka zapragnie poznania pana Darcy'ego. Czyż nie ma czegoś piękniejszego od miłości, która bierze swój początek z obustronnych chłodnych stosunków, stopniowo zbliżając dwie strony do siebie?  A jeśli całą taką lekką historię wzbogacimy o pełnokrwistych bohaterów, z których każdy będzie inny i interesujący to mamy już przepis na literaturę dla panien jak się patrzy. Ale przecież taka pozycja nie przeszłaby wtedy do kanonu literackiego, do tak zwanej klasyki... Widocznie w tej historii musi być coś więcej, coś, co tylko czeka na odkrycie.

"Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony."

I powiem nieskromnie, że myślę, że udało mi się dostrzec ową głębię, która sprawiła, że "Duma i uprzedzenie" jest jedną z najbardziej szanowanych dzieł na świecie. Nie jest łatwo wyrazić zachwyt po przeczytaniu książki, w której tak łatwo można się zanurzyć w innej epoce - epoce balów, proszonych kolacji, miłosnych listów i spacerów z przystojnym dżentelmenem u boku. Z każdą stroną coraz głębiej wsiąkałam do XIX - wiecznej Anglii, z każdą stroną coraz bardziej traciłam kontakt ze światem wewnętrznym , by w końcu poczuć się jak panienka z dobrego domu, ucząca się śpiewu, rysunku i rozglądająca się za uprzejmym, i najlepiej bogatym kawalerem. Z każdym rozdziałem bardziej przywiązywałam się do inteligentnej i roztropnej Elizabeth, miłej i dobrej Jane oraz do dumnego i ( z pozoru! ) odpychającego Darcy'ego. Byłam niezmiernie zła na głupiutką i żywotną matkę dziewcząt - panią Bennett, nabijałam się z gadulstwa i zarozumialstwa pana Collinsa, podziwiałam uprzejmość i ogładę Bingley'a. I w pewnym momencie zauważyłam to, co pod przykrywką lekkiej miłosnej historii chciała nam przekazać autorka - to, że nie powinniśmy oceniać po pozorach, że nie wszystko złoto, co się świeci i że nie ma ludzi bez wad czy całkowicie pozbawionych zalet. Jednocześnie Austen ukazała nam kulisy epoki, w której żyła ze wszystkimi jej wadami i zaletami oraz postawy ludzi w tamtych czasach, które uosabiają wykreowane przez nią postacie. Każdy człowiek jest inny i możemy to bez specjalnego wysiłku dostrzec w tej lekturze.


Całość została przyprawiona zgrabnym i lekko ironicznym, zabawnym językiem. O dziwo, opisy nie są nużące czy specjalnie długie, a konkretne i proste. I właśnie one dodają smaku całej tej historii, zdumiewająco prostej, a jednocześnie wartościowej i wciąż aktualnej. W końcu nie od dziś oceniamy coś lub kogoś po pozorach, nie bacząc na jego wnętrze i prawdziwe uczucia, a może właśnie ta historia nas tego oduczy... Ja nadal pozostaję pod dużym wrażeniem "Dumy i uprzedzenia" i czuję, że potrwa ono jeszcze dłużej. A wam polecam z całego serca sięgnięcie po tę książkę, może i wam uda się dostrzec jej niezwykłość. A ja dalej będę się zastanawiała, kto tak naprawdę był dumny, a kto uprzedzony...         


4 komentarze :

  1. Książka jest genialna! Uwielbiam ją. Bardzo chciałabym by znalazła się na mojej półce, gdyż jest to historia, do której chce się wracać. Magiczna i wyjątkowa. Najlepsza w dorobku Jane Austen. Przede mną jeszcze wiele jej dzieł, jednak jak na razie "Duma i uprzedzenie" stoi na pierwszej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) "Duma i uprzedzenie" jest naprawdę wspaniała. O innych książkach Austen nie mogę się jak na razie wypowiedzieć, bo ich nie czytałam - mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni :)
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  2. Cóż, przyznam, że mnie "Duma i uprzedzenie" nie zachwyca, jest dobra, interesująca, ze świetnie nakreślonym klimatem, ale czegoś nie zabrakło, a postać Darcy'ego kompletnie mnie rozczarowała, już nawet nie wspomnę, jak nie znosiłam pana Benneta, agr -,- Ale mimo wszystko mam zamiar przeczytać inne książki autorki, gdyż oryginalności nie można jej odmówić :)
    Pozdrawiam ciepło <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ja natomiast pana Darcy'ego bardzo polubiłam - każdy ma inny gust ;) Ja też zamierzam przeczytać coś więcej Pani Austen, bo jej proza bardzo mi przypadła do gustu.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka